Od autora

Książkę adresuję do wszystkich zainteresowanych gitarą jazzową, a szczególnie do muzyków amatorów, instru­ktorów zespołów muzycznych, gitarzystów początkujących i zaawansowanych, a także do kompozytorów i aranżerów. Praca nie ma charakteru podręcznika do nauki gry na instrumencie, lecz porusza różnorodne problemy związa­ne z gitarą jazzową. Jej głównym celem jest pomoc mło­dym muzykom w znalezieniu własnej drogi do jazzu. uzmysłowienie i pokonanie trudności w pracy nad sobą.

Celowo więcej miejsca poświęcam tu problemom technicznym niż muzycznym, ale nie dlatego bym lekceważył te drugie. Przeciwnie, uważam, że jest to istotna i trudna sprawa, lecz niemożliwa do przekazania w książce. Np. nie wyobrażam sobie, jak można wytłumaczyć, na czym pole­gają takie elementy jazzu jak feeling, swing itp. Dlatego proponuję przede wszystkim słuchanie muzyki.

Słuchanie nagrań dobrych muzyków jazzowych ma decydujący wpływ na rozwój osobowości muzycznej. Dlatego ważne jest, aby robić to w sposób właściwy. Nie o to bowiem chodzi, aby wyuczywszy się na pamięć spisanych z nagrań improwizacji, odtwarzać je w całości lub we fragmentach. Nie o to również chodzi, aby tworzyć solów­kę, układając wyuczone frazy zwane snakes (ang. węże - pogardliwe określenie dla wyeksploatowanych i powta­rzanych stale tak samo fraz w improwizacjach). Trzeba starać się zrozumieć dlaczego dana fraza przybrała taką a nie inną formę, jaki to ma związek z podkładem harmo­nicznym, z rytmem i charakterem utworu. Prace nad na­graniami jazzowymi trzeba prowadzić szczególnie w początkowym okresie bardzo dogłębnie i długo

Muzy­kom, którzy chcą zająć się głównym nurtem jazzu, polecał­bym, aby zaczęli od studiowania bebopu, na którego materiale dźwiękowym opiera się cały straight ahead (śro­dek współczesnego jazzu).

Oczywiście należy wiedzieć, czego i od kogo warto się uczyć. Gitarzyści powinni być na tyle zorientowani, aby np. nie tracić czasu na powielanie bebopowych fraz mu­zyków, których maestria polega na czym innym. Można natomiast, słuchając Jima Halla, uświadomić sobie m.in. jak logicznie konstruuje on swoje solą. Można, słuchając Joe Passa zrozumieć, jak się osiąga pełną fakturę i swingujące brzmienie na gitarze solo, bez sekcji rytmicznej. Nie będę wymieniał dalej, ponieważ każdy sam powinien wybierać materiał do nauki, opierając się na własnym uznaniu i guście.

Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę tym gitarzystom, któ­rzy korzystają tylko z nagrań gitarowych, na to, że często można wiele więcej nauczyć się słuchając nagrań innych instrumentalistów, a zwłaszcza saksofonistów i pianistów. Pamiętajmy, że już Charlie Christian starał się grać na gitarze w sposób saksofonowy (reed style).

Książka ta zaadresowana jest przede wszystkim do Czy­telników, mających za sobą podstawowe przygotowanie muzyczne. Również znajomość nut konieczna będzie do zrozumienia niektórych poruszonych tu problemów. W pewnych kręgach środowiska jazzowego pokutowała niegdyś opinia, że znajomość nut ogranicza wyobraźnię jazzmana. Ja mam nieco inne zdanie. Otóż bardzo ważne jest to, aby muzyk nie myślał nutami, a dźwiękami i znajo­mość tak nut jak i w ogóle teorii traktował jako sprawy pomocnicze. Granie z nut poza wyrabianiem biegłości w czytaniu á vista, ma kolosalne znaczenie w szlifowaniu techniki. Znajdowanie automatycznie właściwej pozycji dla odpowiedniego zwrotu melodycznego, płynne zmiany pozycji, wyrabianie ogólnej orientacji jest przydatne za­równo w pracy nad sobą, jak i w kontaktach z innymi muzykami na próbach, w studiach nagrań i na koncertach.

Marek Bliziński.


Ten tekst nie powinien być zmieniany, ponieważ jest oryginalnym wstępem do papierowego wydania książki.